"MEDYCYNA ESTETYCZNA"
nr. 4 listopad 2008 - styczeń 2008, strony  22 - 27

 

Interesujący artykuł ukazał się w "Medycynie Estetycznej" w rubryce "Przeciw starzeniu się"  pod tytułem "Sole z Morza Martwego i ich wpływ na skórę"

 

Ten obszerny 6 stronicowy artykuł, napisany  przez Panią Profesor Iwonę Wawer, Kierownika Zakładu Chemii Fizycznej Wydziału Farmaceutycznego warszawskiego Uniwerstytetu Medycznego, stanowi nie lada okazję do zapoznania się z rzetelną wiedzą o roli soli z Morza Martwego w kosmetyce i terapiach skory. Istnieje wiele stron w Internecie, na których wygłaszane są takie lub inne poglądy n/t leczniczych funkcji soli z Morza Martwego. Często informacje takie pochodzą "z wiedzy ogólnej sprzedawców", a więc mogą być nieścisłe, czasem wręcz są nieprawdziwe.  Niejednokrotnie na opakowaniu ofertowanej soli można spotkać informację o "właściwym" przygotowaniu kąpieli solankowej - zakrętkę lub łyżeczkę soli wsypać pod strumień ciepłej wody...  Czy to prawda, że łyżeczka soli wystarczy do przygotowania kąpieli solankowej mającej przynieść widoczne efekty terapeutyczne i kosmetyczne? Jaki powinien być właściwy roztwór soli z Morza Martwego w kąpieli, aby można było powiedzieć, że sól ma dobroczynne działanie na naszą skórę? Wreszcie -  ile czasu powinniśmy spędzić w kąpieli solankowej? Jaka powinna być temperatura wody?
Na te i inne pytania można znaleźć odpowiedź w napisanym przez Panią Profesor artykule "Sole z Morza Martwego i ich wpływ na skórę". Artykuł napisany jest zwięźle, zrozumiale i prtostym językiem. Dla zainteresowanych tematem Autorka zamieszcza obszerną listę tekstów źródłowych.


STRUKTURA I TREŚĆ ARTYKUŁU

 

Artykuł dzieli się na 3 części.

 

W pierwszej części Pani Profesor przytacza interesujące fakty dotyczące historii, geografii i chemii Morza Martwego. Znajdziemy tu informacje zarówno o unikalnym położeniu Morza Martwego (418 metrów poniżej poziomu morza!), jego głębokości (śr. 390 m) oraz wykorzystaniu jego niezwykłych właściwości terapeutyczno-kosmetycznych już w starożytności. Na uwagę zasługuje porównanie składu mineralnego "zwykłej" wody morskiej (np.oceanicznej) z wodą Morza Martwego. W wodzie mórz i oceanów aż 97% soli stanowi "zwykła" sól kuchenna (NaCl), zaś w wodzie Morza Martwego soli kuchennej jest tylko ok. 8%, resztę stanowią cenne z punktu widzenia kosmetyki i medycyny pierwiastki i minerały (magnez, potas, bromki, jodki, siarczany, węglany i wiele innych). PATRZ -> "ANALIZY CHEMICZNE"

 

 

W drugiej części artykułu można znaleźć interesujące informacje o skórze człowieka - jaka jest jej struktura, w jaki sposób jest nawilżana, jak magazynuje wodę, od czego zależy jej prawidłowe nawilżenie. Bardzo cenną obserwacją jest mechanizm nawilżania warstwy rogowej skóry - okazuje się bowiem, że za odpowiednie nawilżenie naskórka, a więc tej warstwy skóry, która jest najbardziej narażona na wysychanie (bezpośredni kontakt z otoczeniem) odpowiada w dużej mierze magnez obecny w największej ilości właśnie w tej warstwie skóry. Dlaczego magnez? Najprawdopodobniej dlatego, iż posiada on silne właściwości wiązania wody.
Nie szkodzi, że po kąpieli w solance z Morza Martwego obserwujemy najczęściej chwilowe przesuszenie skóry, odczucia takie powoduje m.in. zwężenie porów skóry i czasowe jej "ściągnięcie" (osoby ze skórą przesuszoną powinny po kąpieli użyć balsamu nawilżającego, osoby o tendencji do przetłuszczania się skóry powinny pozostawić skórę bez nawilżania; dla osób ze skórą o tendencjach do przetłuszczania się zwężenie porów, a co za tym idzie wyraźnie zmniejszenie wydzielania się łoju to jedno z dobrodziejstw stosowania soli z Morza Martwego <przyp. aut.>).

 

 

W trzeciej części artykułu przybliżone zostały zagadnienia związane z leczniczym oddziaływaniem soli z Morza Martwego na skórę człowieka, a także kosmetycznymi zastosowaniami soli.
Autorka tekstu konkretnie, z przytoczeniem przeprowadzonych badań i eksperymentów medycznych, opisuje schorzenia, w których sól z Morza Martwego wykazała się działaniem leczniczym. Są to przede wszystkim takie choroby jak łuszczyca, atopowe zapalenie skory, bielactwo. Interesujące, że w niektórych przypadkach (badania prowadzone w ośrodkach nad Morzem Martwym) kuracje solankowe  przyniosły widoczną poprawę u 80% do 95% pacjentów. W niektórych przypadkach choroby ustępowały w całości.
W trakcie prowadzenia badań naukowych i eksperymentów medycznych wykazano (Uniwersytet Birmingham, Wielka Brytania), że  wtrakcie kąpieli w solach magnezowych poziom magnezu wzrasta we krwi i w moczu. Oznacza to, że kąpiele solankowe w solach magnezowych (taką jest właśnie sól z Morza Martwego, <przyp.aut>) mogą mieć wpływ na wspomaganie leczenia nerwic i innych dolegliwości wywoływanych niedoborem magnezu w organiźmie. Wydaje się, że tego typu uzupełnienie magnezu w organiźmie człowieka jest najzdrowsze, nie wymaga bowiem przyjmowania żadnych preparatów (te nigdy nie pozostają obojętne, bowiem nigdy nie są wchłaniane w całości i organizm musi wykonać "pracę", aby je usunąć <przyp. aut>) i następuje w najbardziej naturalny sposób. Pani Profesor zauważa też, że wzrost stężenia magnezu w płynach ustrojowych obserwuje się przy roztworach soli 1% i większych. Oznacza to konieczność wsypania do 50 litrowej wanny około 0,5 kg soli, uzyskane w ten sposób stężenie wyniesie 1%. Podobne roztwory należy stosować w kąpielach o charakterze leczniczo-kosmetycznym poprawiających kondycję skóry  (należy w tym miejscu zauważyć, że jeśli któryś z producentów zaleca wsypanie do wanny np. 1 łyżeczki soli (ok. 15 gr.), to uzyskujemy w ten sposób roztwór około... 0,003%; nic więc dziwnego, że stosując się do takich wskazówek pacjent nigdy nie doczeka się spodziewanego efektu <przyp.aut>).
Czas przebywania w kąpieli nie powinien przekaraczać 30 minut.


Opracowanie i streszczenie artykułu: zespół MEDISALT, Warszawa.